Subtelni Metalowcy to my
Ewa i Marek. Poznaj nas.
Ewa
Litery i metale to dziedziny, które łączą w sobie wyraziście naszą ludzką historię.
Górnolotnie to brzmi, ale gdy dowiadujesz się czegoś nowego o czcionce, kroju pisma, dukcie, glifach albo obróbce metalu, hartowaniu, anodowaniu, to odkrywasz ludzką myśl w konkretnej postaci.
Kiedy Klient wybiera czcionkę do swojego napisu, wybiera koncepcję za którą stoi liternik – artysta, mozolnie łączący piękno z praktycznością.
Kiedy wybiera metal i wykończenia to ma przed sobą efekty pracy tysięcy ludzi z różnych specjalizacji.
Szczególnie wykończenia, ich piękno i różnorodność, dają przyjemność obcowania z czymś wyjątkowym.
Bardzo lubię ten proces, kiedy w trakcie omawiania koncepcji moi Klienci „wciągają się w temat”, a wciągają się zawsze, prędzej czy później. Razem tworzymy napisy metalowe na zamówienie i to wspólne działanie też jest przyjemnością.
Litery metalowe, stalowe są ciekawsze niż wystawa osobliwości. Wiem, co mówię. Podczas wszystkich swoich wyjazdów oglądam szyldy, logo, litery ze stali i obsesyjnie je fotografuję, co możecie obejrzeć na blogu.

Ewa & OC

Dlatego zajmuję się literami przestrzennymi z metalu od 2012.
W Subtelnych Metalowcach pojawiają się zdjęcia realizacji, dodatkowo oznaczone „E & OC”, które współrealizowałam w mojej poprzedniej firmie.
Cały czas jestem z nich dumna. To bardzo piękne litery reklamowe.
Moją ulubioną czcionką jest Trajan, najlepiej w postarzanym mosiądzu. Marek ma do tego inne, okropnie praktyczne podejście.

Zdjęcie z pracy w poprzedniej firmie

Marek
Jestem architektem. Lubię formy, zorganizowane przestrzenie, naturalne materiały, interesujące struktury. Metalowy znak, litera, napis to dla mnie idea, którą trzeba przemyśleć, zaprojektować.
Planowanie szczegółów technicznych i montażu w taki sposób, żeby litera metalowa była na pierwszym planie – to jest coś, co bardzo lubię. Litery metalowe to wdzięczny temat. Jestem zadowolony, że mają tak praktyczne zastosowanie w formie liter reklamowych, napisów metalowych i oznaczeń.
Przyznaję, że fascynują mnie narzędzia, maszyny i procesy produkcyjne. Zamiłowanie do wspaniałych narzędzi nie zawsze spotyka się z uznaniem Ewy. Muszę jednak ją pochwalić – świetnie posługuje się wkrętarką . Ma swoją własną, bo nie lubiłem, kiedy nie odkładała mojej na miejsce.
Moją ulubiona czcionką jest Titillium w polerowanej stali. Wiadomo, bez szeryfów.